Historia marki Święcicki Zdrój

Od setek lat w samym sercu Polski, wśród mieszkańców malowniczej wsi Żeromin i jej okolic, krążyły opowieści o niezwykłych właściwościach wody wybijającej z bezimiennych źródeł. Początki ich legendy giną w mrokach historii – mówi się nawet, że sam Władysław Jagiełło, podczas postoju w okolicznej puszczy, miał poić królewskie konie tutejszą źródlaną wodą.

Wiele lat później – na początku XIX wieku – region ten znany był z łaźni i „kąpieli żelaznych”, polecanych gorąco przez doktorów.

Warszawska „Gazeta Codzienna” z 1834 r. wydrukowała świadectwo niejakiej Julii z Pindzickich Szczęsnej, która „od lat sześciu będąc chorą, celem poratowania nadwątlonego zdrowia udała się do miasta Tuszyna (…)”. Malownicze okolice Żeromina, gdzie znajduje się ujęcie „Święcicki Zdrój” od dziesiątek lat słyną ze zdrowotnych źródeł. Nie tylko Żeromin, ale i Tuszyn może poszczycić się długą historią smacznych i zdrowych wód.

Na przełomie XIX i XX wieku uroki tutejszej przyrody doceniła m. in. pisarka Maria Rodziewiczówna, będąca częstym gościem w pobliskim majątku ziemskim. Twórcą dworu wybudowanego w I poł. XIX wieku w Żerominie była rodzina Mazarakich. Właściciele wybudowali dla Marii Rodziewiczówny domek drewniany, z którego mogła podziwiać przyrodę i bijące źródła.

Po II wojnie światowej okoliczni mieszkańcy tłumnie przybywali do zdroju, przekazując sobie wieści o nadzwyczajnych walorach zdrowotnych i doskonałym smaku tutejszej wody. Jak twierdzili, leczyła ona koklusz (krztusiec) i inne dolegliwości.

Właściciel marki Święcicki Zdrój – Paweł Święcicki – związany jest ze źródłami od dziecka. Ponieważ wychowywał się „za miedzą”, we wsi Rzepki, do Żeromina chadzał, by napić się orzeźwiającej wody w upalne dni, gdy pracował w polu. W pamięci zapadły mu jej przyjemny smak i lecznicze właściwości, dlatego wiele lat później, wpatrując się w bijące źródła podczas jednego z sentymentalnych spacerów po krainie dzieciństwa, wpadł na pewien pomysł…

…postanowił zbadać skład wody, by dowiedzieć się, skąd wynika jej sława i niezwykłe, cenione od pokoleń właściwości. Badania wykazały, że jest to woda alkaliczna o wysokim odczynie pH – aż 8,3, a przy tym odpowiednia dla diety ubogiej w sód, o niskiej zawartości potasu i zrównoważonej zawartości wapnia i magnezu. Paweł Święcicki zdecydował więc wydobywać wodę ze źródeł artezyjskich, aby nadać nowy kształt liczącej setki lat legendzie.

Źródła otrzymały nowe życie, a wraz z nimi – pobliski dworek, który popadł w ruinę w czasach PRL. Historię budynku prześledzić można w przewodnikach turystycznych:

„Piękny Parterowy dwór wzniesiono na planie prostokąta. Na froncie znajdował się ganek z balustradami po bokach, nad nim na piętrze taras, wsparty na czterech kolumnach. Wejście na niego prowadziło z facjatki. Naroża dworu były boniowane. Park otaczający dwór zaprojektował Stefan Celichowski. Po II wojnie światowej utworzono tutaj PGR, a w budynku był klub rolnika, co wpłynęło oczywiście na stan budynku. Budynek strawił pożar i prawdopodobnie nie zostały po nim już żadne fragmenty. Dzisiaj pozostałością po folwarku są budynki gospodarcze wraz z gorzelnią. Odremontowane są także czworaki postawione w 1917 r. dla pracowników folwarku. Pierwotnie były to murowane budynki z podcieniami w narożnikach wspartymi na kolumience, pokryte dachami naczółkowymi z czerwoną dachówką.” (w: Olszewski B., Od Piatku do Soboty. Wędrówki po ziemi łódzkiej, Łódź 1997)

Paweł Święcicki postanowił odbudować dwór, a rozlewnię wody usytuować w odnowionej, zabytkowej gorzelni. Znajduje się tam cała linia produkcyjna – począwszy od produkcji butelek, poprzez napełnianie ich wodą, kończąc na etykietowaniu.

Kilometr od rozlewni powstała też atrakcja turystyczna – w miejscu, gdzie spod ziemi wybija dwanaście źródeł artezyjskich, inwestor nakazał wybudowanie kamiennej groty, w której można odpocząć, podziwiając uroki lokalnej przyrody. Poszczególne Źródła Królewskie zostały opatrzone nazwami nawiązującymi do polskiej tradycji religijnej i patriotycznej.

W 2016 roku marka „Święcicki Zdrój” zwyciężyła w plebiscycie Nasze Dobre Łódzkie. Pisały o niej także czasopisma, m. in. Shape, Naturoterapia, Express Ilustrowany, Dziennik Łódzki, etc.

Oś czasu

Najstarsze wzmianki historyczne na temat Tuszyna i okolic.
XIII wiek
XV wiek
Król Władysław Jagiełło poluje na terenie puszczy porastającej onegdaj tereny Żeromina. Jak głoszą ustne przekazy – poi konie w żeromińskich źródłach.
W prasie ukazują się artykuły dotyczące „źródeł żelazowych” z Tuszyna. Chorzy jeżdżą tam z polecania doktorów.
XIX wiek
Przełom XIX / XX wieku
Pisarka Maria Rodziewiczówna jest częstym gościem w majątku ziemskim Mazarakich. Obserwuje bujną przyrodę i wybijające spod ziemi niezwykłe źródełka. Być może to tu powstaje jej najsłynniejsza powieść „Lato leśnych ludzi”.
Mieszkańcy Żeromina, Rzepek i innych wsi chadzają do źródeł, by napić się wody. Krążą opowieści, że ma ona moc leczenia kokluszu.
I poł. XX wieku
Lata 50. XX wieku
Na terenie dworku i folwarku powstaje PGR i gorzelnia
Podczas wiejskiej zabawy dochodzi do wypadku – płonie dwór oraz budynki folwarczne, wszystko popada w ruinę na następne 20 lat.
1989 r.
Początek XXI w.
Paweł Święcicki postanawia zbadać skład wody. Okazuje się, że woda ma doskonałe, alkaliczne pH 8,3!
Zabytkowa gorzelnia zostaje odrestaurowana i przygotowana pod wydobycie słynnej wody z Żeromina. Zostaje w niej umieszczona taśma produkcyjna oraz pomieszczenia biurowe firmy.
2015 r.
2016 r.
Rusza sprzedaż wody „Święcicki Zdrój”. Nasza marka wygrywa Laur Konsumenta w plebiscycie Nasze Dobre Łódzkie.
Asortyment zostaje poszerzony o wodę Święcicki Zdrój Premium.
2018 r.

Oś czasu

XIII wiek
Najstarsze wzmianki historyczne na temat Tuszyna i okolic.
XV wiek
Król Władysław Jagiełło poluje na terenie puszczy porastającej onegdaj tereny Żeromina. Jak głoszą ustne przekazy – poi konie w żeromińskich źródłach.
XIX wiek
W prasie ukazują się artykuły dotyczące „źródeł żelazowych” z Tuszyna. Chorzy jeżdżą tam z polecania doktorów.
Przełom XIX / XX wieku
Pisarka Maria Rodziewiczówna jest częstym gościem w majątku ziemskim Mazarakich. Obserwuje bujną przyrodę i wybijające spod ziemi niezwykłe źródełka. Być może to tu powstaje jej najsłynniejsza powieść „Lato leśnych ludzi”.
I poł. XX wieku
Mieszkańcy Żeromina, Rzepek i innych wsi chadzają do źródeł, by napić się wody. Krążą opowieści, że ma ona moc leczenia kokluszu.
Lata 50. XX wieku
Na terenie dworku i folwarku powstaje PGR i gorzelnia
1989 r.
Podczas wiejskiej zabawy dochodzi do wypadku – płonie dwór oraz budynki folwarczne, wszystko popada w ruinę na następne 20 lat.
Początek XXI w.
Paweł Święcicki postanawia zbadać skład wody. Okazuje się, że woda ma doskonałe, alkaliczne pH 8,3!
2015 r.
Zabytkowa gorzelnia zostaje odrestaurowana i przygotowana pod wydobycie słynnej wody z Żeromina. Zostaje w niej umieszczona taśma produkcyjna oraz pomieszczenia biurowe firmy.
2016 r.
Rusza sprzedaż wody „Święcicki Zdrój”. Nasza marka wygrywa Laur Konsumenta w plebiscycie Nasze Dobre Łódzkie.
2018 r.
Asortyment zostaje poszerzony o wodę Święcicki Zdrój Premium.